Wyzwanie zakończone. Z przygodami ale udało się. A przygoda była taka, że musiałam skończyć 3 dni wcześniej niż to było umówione... Chyba tylko dzięki aeljot która mi turboigły życzyła, inaczej pewnie bym nie dała rady :) Dziękuję. Obrazeczki już oprawione prezentują się tak :
Jesień haftowałam dwa razy zamiast zimy. Plecy bolą, oczy też bolą ale mam satysfakcję, że dałam radę. Ot taki mój mini sukcesik. Dziś obrazeczki powędrują do Pani, która je zamówiła. Mam nadzieję, że będzie zadowolona.
Pogodę mam dziś piękną i mogę w końcu zająć się ogródkiem. Lekko spóźnione sadzenie tulipanów dziś zorganizuję ;) Mam dwa wiadra cebul do wysadzenia, i wiadereczko malutkich cebulek do wysiania, które w przyszłym roku nie zakwitną ale tylko urosną a za dwa latka będę miała całe łany tulipanów na wiosnę.
przepiękny komplecik,na pewno się spodoba...
OdpowiedzUsuń