Pogoda się zmienia jeszcze kilka dni temu padało i świeciło słoneczko i znów padało dzięki czemu miałam przez pewien czas cudną tęczę nad domem a po deszczu rano na drugi dzień gęstą mgłę nad stawem. Kocham październik.
Już od jakiegoś czasu marudzę, że nie mam kiedy zająć się swoimi ulubionymi zajęciami, że pracownia zamieniona w jadalnię, że materiały pochowane w pudełkach i powynoszone nie wiadomo gdzie. Jak się jednak okazuje jak są chęci to i materiał się znajdzie i czas i miejsce ;) Plan był nieco inny bardziej jesienny a wyszło tak świątecznie-bożonarodzeniowo, że już bardziej się nie da. Ja jednak wmawiam sobie, że tak widzę jesień. Dzika róża, orzechy, różowa hortensja i zasuszone pąki róż a wszystko na winobluszczu splecionym w wianuszek i pachnąca cynamonem świeczka.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz