Pogoda nas rozpieszcza. Wczoraj i dziś piękne słońce cieplutko jak na tą porę roku. W ogródku spacerują sobie moje bażanty. Widoki mam cudowne. Z samego rana w stawie pływają dzikie kaczki normalnie jak w National Geographic. Można pić kawę i patrzeć jak funkcjonuje przyroda.
Nauka idzie mi nieźle i mam nadzieję, że w środę zaskoczę komisję pozytywnie swoją wiedzą.
W międzyczasie wyszywanie pali mi się w rękach. Widoczek powstaje w zastraszającym tempie. Oby tak dalej.
Zaszalałam i zapisałam się do udziału w SAL-u cytrusowo-warzywym. Startujemy 1 stycznia 2015r. Będzie to moja pierwsza tego typu zabawa i od razu 2 obrazki hi hi jak szaleć to szaleć.
Pozdrawiam i życzę miłego tygodnia