Witam wszystkich, pachnie mi jesienią, oj pachnie. Grzybów mam tyle, że już nie wiem co z nimi robić. Są suszone, są marynowane, były gotowane sosy i zupy wszystkiego po trochu i wszystko bardzo smakowite. Wczoraj wieczorem marynowałam paprykę i składałam w słoiczki dżem śliwkowy. W spiżarni półki uginają się od ciężaru przetworów. Będzie co jeść zimą. Same smakołyki a jeszcze przede mną marynowanie opieniek i smażenie jabłek. Och jej wkręciłam się w przetwory na maxa hi hi.
W ogrodzie zakwitła mi nowa róża. Nie wiem jaka to odmiana bo nie było karteczki na sadzonce ale jest przepiękna w łososiowym kolorze i pachnąca. Piękna.
A w robótkach... hmmm mam nadzieję, że po raz ostatni pokazuję Huberta w trakcie pracy. Następna fotka będzie już w ramce. A kolejne projekty już nie tak wielkie czekają w kolejce.
Ale się u Ciebie dzieje...zazdroszczę tych grzybów :) Róża fantastyczna...niech Ci ładnie rośnie! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńDziękuję
UsuńZazdroszczę tych wszystkich pyszności, chyba muszę się wprosić w odwiedziny :)
OdpowiedzUsuńZapraszam przyda się ktoś do pomocy w zjadaniu tego wszystkiego hi hi
Usuń