Pogoda nas rozpieszcza. Wczoraj i dziś piękne słońce cieplutko jak na tą porę roku. W ogródku spacerują sobie moje bażanty. Widoki mam cudowne. Z samego rana w stawie pływają dzikie kaczki normalnie jak w National Geographic. Można pić kawę i patrzeć jak funkcjonuje przyroda.
Nauka idzie mi nieźle i mam nadzieję, że w środę zaskoczę komisję pozytywnie swoją wiedzą.
W międzyczasie wyszywanie pali mi się w rękach. Widoczek powstaje w zastraszającym tempie. Oby tak dalej.
Zaszalałam i zapisałam się do udziału w SAL-u cytrusowo-warzywym. Startujemy 1 stycznia 2015r. Będzie to moja pierwsza tego typu zabawa i od razu 2 obrazki hi hi jak szaleć to szaleć.
Pozdrawiam i życzę miłego tygodnia
Faktycznie tempo szaleńcze...i jeszcze się uczysz...szok! Trzymam kciuki za pozytywny wynik egzaminu!
OdpowiedzUsuń"nie"Dziękuję i mam nadzieję, że zdam ten egzamin przed wysoką komisją.
UsuńPowodzenia w dalszym xxx :)
OdpowiedzUsuń:)będzie piekny obrazek :) z moimi ukochanymi górami :D pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWitam:) Ja tez zapisałam się do tego Salu i także będzie moim pierwszym:) Juz nie mogę się doczekac:)
OdpowiedzUsuńBędzie bardzo miło razem haftować :)
Usuń