szyszka i wrzos

szyszka i wrzos

piątek, 7 listopada 2014

Rogacze na poduchy

W końcu jak zaplanowałam tak udało mi się zrobić. Moje rogacze na poduchy. Jeleń, kozioł sarny i łoś. W ciągu jednego dnia wszystkie trzy powstały jeden po drugim. Podziałał na mnie znów efekt świeżości i przysiadłam do nich bardzo intensywnie. Tkanina na plecy też jest już zakupiona, pozostaje tylko wykroić i zszyć co nie będzie takie proste bo maszyna elektryczna odmawia posłuszeństwa. Chyba przeproszę się ze starym Singerem napędzanym nogą. 

Popsuła się nam pogoda w końcu. Wczorajsza pełnia nie była tak zachwycająca jak bym chciała ale i tak lepsza taka niż żadna. Co prawda było bardzo widno i księżyc pięknie prześwitywał przez chmury, ale oglądać świat w nocy przy pełnym świetle księżyca, kiedy widać nawet kolory i można by czytać książkę jak w dzień to co innego. Wczoraj było pięknie, ciepło bo aż 13 stopni wieczorem i cicho. Nic tylko siedzieć i patrzeć na niebo, no ale jest niesamowicie sucho i przydało by się trochę deszczu. Jesień rozpieszczała nas do tej pory.
 
Jeleń


Sarna
Łoś
A teraz pokażę troszeczkę następnej pracy. Totalnie świąteczna. Czerwona nitka kremowa kanwa i gwiazdeczki. Coraz bliżej święta ;) A po gwiazdeczkach przyjdzie czas na coś myśliwskiego a później z pewnością jakieś zielniki bo chodzą za mną od wieków.





Pozdrawiam

7 komentarzy:

  1. Piękne poduchy będą. Oj piękne

    OdpowiedzUsuń
  2. Plan zapowiada się świetnie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziękuję mam nadzieję, że podołam wszelkim moim planom hi hi

    OdpowiedzUsuń
  4. Zwierzęta piękne - niecierpliwie czekam na efekt końcowy, na poduszkach. A świąteczny hafcik też mi się bardzo podoba. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń