szyszka i wrzos

szyszka i wrzos

środa, 30 kwietnia 2014

Tulipany 2

Oj moje tulipanki nastrajają mnie niesamowicie wiosennie i pozytywnie. Co prawda uczyć mi się nie chce i pracujący długi weekend nie są pozytywnymi rzeczami ale humorek dopisuje i oby tak dalej.
Z tego szczęścia tulipanowego powstał mini hafcik. Zapewne wyląduje w ramce a może powstanie zawieszka zobaczymy a co czas pozwoli :)

Tak więc przedstawiam moje mini tulipanki na hafcie i kilka tych z ogrodu. Prezentuję moją magnolię, która niezwykle wysiliła się w tym roku wydając aż 1 kwiat... słownie jeden tak tak... i ostatnie zdjęcie mojego ukochanego sadu wiśniowego w rozkwicie.









niedziela, 27 kwietnia 2014

Tulipany

Idzie niezła burza w moim kierunku. Chmura piękna, czarna jak noc i grzmi. Michalina zestresowana grzmotami a ja biegałam przed chwilą po ogródku i cykałam focie moim tulipanom w ostatnich przedburzowych promieniach słońca.

Biedny pies musiał dostać waleriany żeby się uspokoić. 

Pochwalę się moimi tulipanami i postępem u Huberta. 






Miłej niedzieli życzę.
Anja

sobota, 19 kwietnia 2014

Życzenia



Wszystkim Wam życzę Świąt wesołych i spokojnych. Niech Zmartwychwstały Chrystus obdarza Was łaskami.


Radosnego Świętowania Kochani, smacznego jajeczka i wspaniałej domowej atmosfery.

Anja

środa, 9 kwietnia 2014

Popsuta pogoda

Wczorajszy dzień był wręcz cudowny. Ciepło, słonecznie, uroczo. Księżyc coraz bliżej pełni, aż chce się iść w teren. Ja niestety na chwilę obecną jestem przykuta w domu chodzenie trzeba zostawić na lepsze czasy. Mam za to dużo czasu i nadrabiam zaległości ze studiami, sadzę, pikuję i sieję oraz oczywiście porywam się na nowe rękodziełowe pomysły. W ogródku kwitną już tulipany, według mnie wyjątkowo wcześnie się pojawiły w tym roku. Może dlatego, że były wykopane i przesadzone w roku ubiegłym?
A dziś pogoda popsuta. Szaro buro i ponuro. I nastroju brak.


Dzięki dużej ilości wolnego czasu staram się robić rzeczy na które wcześniej nie mogłam sobie pozwolić. I tak właśnie powstało kolejne jajo. Gęś się spisała ;) a ja je umalowałam na fioletowo i wydrapałam wzorek. Z tym malowaniem to nie było takie hop siup. Wiele razy kupowałam barwniki i postępowałam zgodnie z instrukcją na nich zawartą i nie wychodziło jak trzeba. Za jasne, z plamami no po prostu nie takie. Poszperałam w internecie tu i tam, jeden prosty zabieg jajko dokładnie umyć wodą z mydłem a  poza tym dodać do barwnika więcej octu. Ot filozofia. Ale dla mnie stanowi to wielkie odkrycie i w końcu jestem zadowolona z uzyskanych efektów.

kraszanka
Pochwalę się też postępami u mojego Huberta. Widać już psa całego więc jest dobrze. Mogę nawet powiedzieć, ze chyba zbliżam się do połowy pracy. Niestety jestem coraz bliżej stwierdzenia, że już więcej nie porwę się na takie duże dzieło. Ten obraz może być jednym z ostatnich. Jest tyle pięknych małych haftów które chciałabym zrobić. Zwłaszcza, że marzą mi się nowe bieżniki na stół  z motywem myśliwskim lub z owocami coś takiego innego. Ot mam zachcianki. Czuję potrzebę kolorowych nitek. A może by tak haft płaski? Coś od Trish Burr? Oj marzy mi się :)



A na koniec moja Misia. Wącha fiołki i się uśmiecha do wszystkich odwiedzających.


poniedziałek, 7 kwietnia 2014

Kraszanki

Dostałam wcześniej wspominane gęsie jaja za co bardzo serdecznie dziękuję Krzysiowi gdyby nie on nie miałabym wielu wspaniałych chwil przy robieniu pisanek jak i wielogodzinnych wypraw na pola i do okolicznych lasów :)
Zrobiłam z nich takie oto kraszanki:
Praca nad kolejnymi jajami trwa.

Pozdrawiam Anja

środa, 2 kwietnia 2014

Pisankowe szaleństwo ogarnęło mnie

Pisankowe szaleństwo ogarnęło mnie... Nadmiar czasu wolnego ach jak mi z tym dobrze. Przedstawiam kolejną porcję pisaneczek, bynajmniej nie ostatnią. Powstanie ich jeszcze dużo. Bardzo dużo.


Jeśli komuś się spodobają kupić można je TU