Dziś pochwalę się postępami w Salu Cytrusowo-Warzywnym. Pozwoliłam sobie na zamienienie mulinki na Ariadnę bo w moich przepastnych zbiorach znalazły się prawie wszystkie potrzebne odcienie a poza tym organizatorka zezwoliła na dowolną mulinę. Tak więc oto moje skromne postępy.
Miłego tygodnia :)
Czyli wszystko według planu :) Uroczy prezent :D
OdpowiedzUsuńTak i mam nadzieję, ze do końca tak będzie :)
UsuńNie wiem czy takie bardzo skromne te postępy;) Najważniejsze,że do przodu:)
OdpowiedzUsuńPrezent uroczy!
Powolutku ale do przodu :)
UsuńŚwietne postępy ;)
OdpowiedzUsuńUroczy prezent, Też zabrałam się za wyszywanie cytrusów... mam nadzieję, że uporam się z nimi terminowoa
OdpowiedzUsuńO z pewnością terminowo i zgodnie z planem będzie trzymam kciuki :)
Usuń