szyszka i wrzos

szyszka i wrzos

poniedziałek, 2 lutego 2015

Co to sie narobiło...

Narobiło się narobiło i to tyle, że mogłabym oddzielnego bloga założyć o tym. Wygrałam konkurs na stanowisko urzędnicze w jednej z gmin a następnego dnia już je straciłam ponieważ Pan Wójt preferował inną kandydatkę i tak miesza w temacie, ze lepiej nie mówić..... Państwo w Państwie i prywatny folwark wójta... Najgorsze jest to, że atakuje osoby mi najbliższe i poprzez nacisk na nie usiłuje wymusić na mnie rezygnację z tej sprawy i siedzenie cicho. Ot i taka sytuacja ale myślę, że są jeszcze życzliwe mi osoby na tym świecie i ktoś mi pomoże oczyścić moje dobre imię.

Wracając do haftu, pokazuję cukinię a pomarańcze pokażę wkrótce bo pomyliłam kolory i jestem w trakcie prucia gagatków.





5 komentarzy:

  1. No niestety takie sytuacje sa bardzo często. Nepotyzm i jeszcze raz nepotyzm. A temat postuto ostatnio ulubione zdanie mojej córci:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety brat by z siostrą dziś walczył o wolne stanowisko pracy taki świat.
      A Twoja córcia jest urocza i śliczna i słodka :)
      pozdrawiam serdecznie

      Usuń
  2. Serdecznie współczuję takiej sytuacji.....ale zawsze los może się odmienić....czego z serca życzę. Haft uroczy!!!! bardzo ładnie wykonany :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Niestety, różni są ludzie, a rządzi nimi pieniądz :(

    OdpowiedzUsuń
  4. oj ludzie są naprawdę różni i aż dziw bierze, że coraz mniej jest ludzi szczerych i uczciwych...

    OdpowiedzUsuń